A to się moja królewna rozbestwiła. Mam wrażenie, że jest wszędzie, wszystko już wzięła do buzi/wysmarowała się tym lub spróbowała się na to wspiąć.
No ale w końcu... Po pół roku... wyszedł nam ząbek!
Hurrra!
Uwielbiamy BWL. Kornela od początku je sama, dlatego jakiegoś super skoku umiejętności, oprócz picia z niekapka, nie odnotowaliśmy.
To moje dziecko zrobiło się takie rozumne! Ze zdziwieniem obserwuję, jak zaczęła mnie rozumieć. Gdy zareaguje na moje polecenie, za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem. Wspólne czytanie książeczek nareszcie ma sens, gdy ona potrafi się na nich skupić i pokazać paluszkiem o czym mowa (oczywiście wcześniej ja jej musiałam to wskazać i nazwać).
Dziesiątego lipca jedziemy na wakacje, zamierzamy wpaść na Woodstock, więc właśnie czekam na paczkę z ochraniaczami słuchu :)
Tymczasem spędzamy czas na tańcach, czytaniu książeczek, bawieniu się zabawkami, naśladowaniu dźwięków, spacerach... Hmmm
Znacie jakieś zabawy dla przed-rocznych dzieci?