Hej kochane! Czy wy też macie tak, że do wizyty kontrolnej nic się nie dzieje, a po zaczyna?
Byłam na kontroli, wyszła jakaś infekcja i dostałam leki, nic poza tym. Dzidzia wypięła się dupką do pani doktor ;)
Co dwa dni po wizycie? Ból! Masakryczny ból w kroczu, nie mogę wstać/usiąść/zmienić pozycji bez bólu. Czuję to tak, jakby rozeszły mi się w środku kości a ktoś mnie skopał między nogami. Takie coś jak się upadnie okrakiem na rurę, tyle że z całym impetem. Dzwonię do kumpeli, mówi że też ją bolało i że to spojenie łonowe się rozchodzi, że mam zgłosić na następnej wizycie (za 9 dni) i leżeć.
Skurczy chyba nie mam, owszem brzuch twardnieje ale bez bólu i to co jaaaakiś czas. Krzyż mnie nie boli, nie wiem.
Nie chcę panikować, dzidzia rusza się tak, jak się ruszała. Brzuch lekko mnie pobolewa od jakiegoś czasu, czuję jego ciężar.
Gdyby był tu bezpłatny albo chociaż tańszy ginekolog, to bym się zgłosiła, żeby chuchać na zimne, ale zwyczajnie nas na niego nie stać.
Gdyby coś się działo złego, pojedziemy do szpitala, na razie staram się myśleć pozytywnie.
Też dokuczał mi ból w kroczu, w szczególności przy chodzeniu. Na spinający się brzuch możesz wziąć nospę, nie zaszkodzi. I dobra rada, leż jak najwięcej i się oszczędzaj.
OdpowiedzUsuńO jak dobrze, że nie tylko ja tak mam... Pocieszyłaś mnie :)
UsuńStaram się leżeć i nic nie nosić, ale wiadomo jak to jest... Do wc i do kuchni trzeba iść, zrobić jedzenie... :(
Myśl pozytywnie! To teraz najważniejsze. Ja rzeczywiście też tak mam, że jest wszystko super, a ledwo wyjdę z gabinetu i tysiąc przeróżnych objawów.Masakra. Odpoczywaj dużo.
OdpowiedzUsuńBylam na wizycie we wtorek, a w czwartek zaczal sie bol w pachwinie i promieniowanie na plecy, mala sie zbuntowala i przestala ruszac...Zestresowalam sie okropnie. Pojechalismy do szpitala, tam zaraz nas zbadano, podlaczono ktg. Jesli czujesz ze cos jest nie tak jedz na ip. Przyjma i zbadaja Cie na pewno. Nie ma co sie zastanawiac za duzo, tutaj chodzi o dziecko.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie dzielnie!!!
Miałam tak za każdym razem. Do wizyty byłam najzdrowszym człowiekiem na świecie a już dwa dni po byłam gotowa jechać tam z powrotem. Ale nie jeździłam i próbowałam przeczekać wszystkie dziwne rzeczy, które zaczynały się dziać. Choć u mnie to bardziej na początku ciąży niż pod koniec.
OdpowiedzUsuńI nie przejmuj się. Po porodzie wszystkie dolegliwości mijają.
No ja właśnie też przeczekałam i przeszło :)
Usuńodpoczywaj i się oszczędzaj kiedy tylko możesz ;)
OdpowiedzUsuńAaa nic się nie martw, to standard. Kości miednicy się rozchodzą. Też tak miałam.
OdpowiedzUsuńUf, kamień z serca :)
Usuń