czwartek, 18 czerwca 2015

Cudownych rodziców mam...

Kochani! Nie było mnie tak długo, gdyż... odwiedziła mnie rodzina. To była najpiękniejsza niespodzianka w moim życiu, byłam załamana faktem, że zobaczyć mogę ich dopiero na święta, a może nawet później. Do końca byłam przekonana, że przyjeżdża teściowa z dziećmi. Szykowałam na to spotkanie jedzenie, sprzątałam... ale wiadomo, bez większych chęci. Nawet dzwoniąc do mamy relacjonowałam jej wszystko, nawet to, że nie ciesze się na ich przyjazd, bo oznacza on dla mnie męczące dni, w których będę skrępowana obecnością prawie obcych mi ludzi.
Gdy weszłam do pokoju, a czekali w nich moi rodzice i siostra, nie docierało do mnie, co się dzieje. Po chwili nie mogłam opanować łez...
Te kilka dni zleciało tak szybko... Jakby prawie ich nie było, ale dzięki temu, że mogłam ich przytulić, naładowałam akumulatory :) Przywieźli ze sobą masę prezentów i rzeczy do porodu, a nawet pogodę! Przez cały czas mieliśmy słońce i było cudownie, nawet wylegiwaliśmy się na plaży, a rodzinka pierwszy raz widziała ocean.


Naprawdę ich kocham. Wiem, że są w stanie zrobić dla mnie wszystko, tak samo ja dla nich...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kornelcia

Suwaczek z babyboom.pl