niedziela, 2 października 2016

Zmiany...

Po pierwsze, Karmel ma 13 miesięcy. Czy umie coś nowego? Przesyła buziaczki dłonią, biega, rozumie więcej... I chyba każdego dnia uczy się czegoś nowego.



Po drugie - widzę!
Doczekałam się badania i okularów. Przed ciążą miałam super wzrok, a po... wadę -1 i -0,75. To dość dużo, gdy wcześniej wady się po prostu nie  miało. No cóż! Coś za coś - włosy i paznokcie mam silne i zdrowe, padło na oczy.

 Po trzecie - smoczek. Pożegnałyśmy tego pana parę dni temu na dobre! Czy puściłyśmy dydola w świat, oddałyśmy innemu dziecku, czy też go przedziurawiłyśmy?? NIE. Matka-nieogar go zgubiła. A raczej zgubiła oba naraz. O dziwo tragedii nie było, cycuś po prostu był chwilę dłużej w użyciu i tyle. Przyszedł tata, smoczka odnalazł, ale usłyszawszy, że widocznie Bąbel go nie potrzebuje, schował go. I tak sobie schowany leży i czeka na odwagę, by go wyrzucić.

A od jutra... biorę się za siebie. Schudnę! ;)

wtorek, 6 września 2016

Roczek

Minął nam 29 sierpnia. Rok wcześniej przeżyłam największą przygodę mojego życia - odejście wód o trzeciej w nocy, jazda do szpitala na skurczach, szybka akcja porodowa... I ona, moja córeczka w moich ramionach.

No to... sto lat, Karmelku! Umiesz już tyle rzeczy, nie jesteś bezradnym bobasem, a małą, kochaną dziewczynką. Chodzisz coraz dalej i pewniej, zaśmiewając się przy tym w głos, potrafisz się komunikować z otoczeniem, przychodzisz się przytulić, bawisz się sama, wiele rozumiesz... Jesteś moją córeczką z marzeń! Nie mogłabyś być inna, właśnie taką Cię kocham najmocniej na świecie.


Impreza była skromna (zaprosiłam dwa małżeństwa z dziećmi, z czego jedno napisało mi rano, że ich nie będzie...) ale narobiłam się i tak. Dekoracje (girlandy, ramki, literki, których na zdjęciach nie ma, body i korona Kornelii robiłam sama) jedzenie i prezent (ręcznie szyta po nocach książeczka sensoryczna) były czasochłonne, ale było warto. Mąż (wybredne to i wymagające) był zachwycony ustrojeniem domu; "tak po amerykańsku" haha. Kornelia, a o Nią tutaj chodziło, też była zadowolona, były baloniki do zabawy, pyszny torcik z owocami pieczony pod Nią, były prezenty no i koleżanka! A Karmel uwielbia małych ludzi.






Taki prezencik od znajomych - pojemniczki na pierwszy ząb i włos, do memory boxu


Ciasteczka cytrynowe z jedynką - stempel robiony z ziemniaczka ;)

Najpiękniejsza róża z ogrodu

Łyżeczka do tortu, z grawerem;
Imię, godzina, data urodzenia i waga

Nasza Królowa :)

Karmel wybrała kieliszek!


Kornelcia

Suwaczek z babyboom.pl

Mama Karmelka